SĄ RZECZY KTÓRE POWINNY TRWAĆ WIECZNIE
http//www.wfa.prv.pl




Akcja 13 "Sesja"

O co chodzi?
Ta informacja przeznaczona jest specjalnie dla tych, którzy nie wiedzą czym jest flash mob, a z jakiegoś powodu czytają ten tekst. A więc chodzi o to, że dziesiątki obcych sobie osób umawiają się w pewnym miejscu na mieście i wszyscy o tej samej godzinie zaczynają wykonywać jakąś absurdalną czynność. Każdy flash mob jest niepowtarzalny, ponieważ na każdej akcji robimy coś innego. Gdy zdziwienie przechodniów sięgnie zenitu - znikamy bez śladu.

Eee... serio?
Jak najbardziej. Na całym świecie odbyło się już kilkaset takich absurdalnych akcji. Warszawa ma za sobą ponad 30 flash mobów (w tym jeden międzynarodowy), z czego prawie połowa została zorganizowana przez Warszawski Front Abstrakcyjny. Właśnie stajesz przed wyjątkową szansą uczestnictwa w naszej kolejnej akcji...

Wstęp
Zgodnie z teorią dr Lorem Ipsum wydajność pracowników fast foodów spada w obecności obiektywów aparatów i kamer. Błysk fleszy i szmer taśmy filmowej działa na nich dezorientująco. W związku z tym SANEPID rozważa możliwość wprowadzenia zakazu przebywania z aparatami i kamerami w pobliżu tego typu punktów gastranomicznych. Zależy to od tego czy uda się potwierdzić tę teorię. Wszystko jest w naszych rękach! It's flash mob time!

Kiedy odbędzie się flash mob "Sesja"?
W sobotę 11 grudnia 2004 o godzinie 15:33. Będzie to nasz ostatni flash mob w tym roku kalendarzowym.

Co będzie potrzebne, żeby wziąć udział w tym flash mobie?
Aby uczestniczyć w tym flash mobie musisz posiadać aparat albo kamerę. Może to być kilkukilkogramowa lustrzanka sprzed kilkudziesieciu lat, albo ultranowoczesna cyfrówka, którą ledwo co widać gołym okiem. Sprzęt może być nowiutki albo nie działający od ładnych paru lat. Aparat może być bez filmu, a kamera bez kasety. To nie jest istotne. Sprzęt może być tylko atrapą. Potrzebny jest tłum osób z aparatami albo kamerami wideo. Radosny tłum, który ma ochotę na...

Flash mob! Gdzie się odbędzie?
"Jest takie duże przejście podziemne łączące obszar obok Rotundy, placyk przed metrem Centrum i jescze kilka innych miejsc." Wiecie gdzie to jest? Tam odbył się nasz trzeci flash mob (ten z przechodzeniem przez dziurę). Najbliższa akcja Warszawskiego Frontu Abstrakcyjnego odbędzie się właśnie w tym przejściu podziemnym. Poniższa mapka pozwoli zorientować się w sytuacji.


O której to się zacznie?
W miejscu oznaczonym na mapce znajduje się żółty automat telefoniczny. Równo o godzinie 15:33 telefon zadzwoni. Będzie to sygnał do rozpoczęcia akcji.


Co właściwie robimy?
Dzwoni telefon. To znak, że akcję czas zacząć.
Przemieszczamy się w stronę barku kanapkowego (patrz poniższe zdjęcie).

Ustawiamy się w pewnej odległości od lady, wymujemy aparaty (kamery) i zaczynamy fotografować zdezorientowanych pracowników i osoby, które przypadkowo znalazły się w kadrze. Kompletna dezorientacja. Skąd nagle wziął się ten tłum z aparatami? I czemu fotografują nasz barek? Mija kilkadziesiąt sekund (nie więcej niż pół minuty) i przemieszczamy się w lewo, do kolejnego barku, który również stanie się ofiarą naszego flash moba. Później idziemy do trzeciego... Flash mob kończy się w momencie, gdy sfotografujemy ostatni barek kanapkowy.

Teraz trzeba jak najszybciej zniknąć! Chowamy aparaty i rozchodzimy się we wszystkie strony świata. Flash mob dobiegł końca. Czy przed chwilą wydarzyło się tu coś dziwnego? My nic nie wiemy.


Kilka uwag na koniec
Nie warto stać zbyt długo przy jednym barku, bo jest ich naprawdę sporo. Kilkadziesiąt sekund (maksymalnie pół minuty) w zupełności wystarczy. Nie chcemy przecież poczuć znużenia w trakcie flash mobowania, prawda?

Musimy uważać, żeby nie zablokować przejścia. Zachowajmy odstęp od lady, żeby klienci mieli do niej swobodny dostęp.

Na miejscu akcji warto być odpowiednio wcześnie. Chyba nikt nie lubi się spóźniać na flash moby. Bądźcie trochę wcześniej. Zawsze można pozwiedzać przejście podziemne i zorientować się gdzie są bary kanapkowe. :)

Na rozpoczęcie flash moba nie czekajcie bezpośrednio na miejscu akcji, tylko gdzieś w pobliżu. Chodzi o to, żeby nie gromadzić się przy samym barku kanapkowym albo przy telefonie. Po co wzbudzać w ludziach podejrzenia, że coś się kroi? Niech mają niespodziankę. :) Wystarczy, że kilka osób stoi w pobliżu telefonu. Reszta może przechadzać się gdzieś w pobliżu. Spoglądajcie jednak co jakiś czas na miejsce akcji, żeby nie przeoczyć momentu rozpoczęcia flash moba.

Masz pytania? Pisz na ten adres.

Weź ze sobą znajomych!

Dokumentacja?
Na flash moba możesz przyjść z atrapą aparatu albo z kamerą bez kasety. Jeśli jednak przyniesiesz działający sprzęt, to może warto by było podzielić się zrobionymi fotkami (nakręconymi filmami) z innymi flash mobowiczami. Jeśli chcesz możesz przesłać zrobione zdjęcia (nakręcone filmy) do Komórki Centralnej na ten adres. Wybrane zdjęcia pojawią się na stronie Warszawskiego Frontu Abstrakcyjnego! Skrzynka pocztowa WFA ma nieograniczoną pojemność, ale rozmiar pojedynczego maila nie może przekraczać 15 MB. Uwzględnij to przy przesyłaniu fotek.

Do zobaczenia 11 grudnia. I pamiętajcie! Następna akcja na początku 2005 roku!

Podsumowując:

Nazwa: "Sesja"
Czas akcji: 11 grudnia
Miejsce akcji: Przejście podziemne przy metrze Centrum
Dokładna godzina rozpoczęcia akcji: 15:33
Co będzie potrzebne?: aparat albo kamera
Jak skontaktować się WFA?: kontakt@wfa.prv.pl


Podsumowanie akcji
Nagłówek

      Godzina 15:33. Przejście podziemne w centrum Warszawy. Zabiegani przechodnie przemierzają surowe korytarze. W pewnym momencie słychać dzwonek jednego z automatów telefonicznych. Krótki, wysoki dźwięk ginie pośród odgłosów kroków zabieganych ludzi i szmerów ich rozmów. Nie zwracają uwagi na dzwoniący telefon. Nikt nie odbiera. Pewnie większość z nich nawet nie zwraca uwagi na dzwonek. Jednak w tym samym przejściu podziemnym znajdują się też osoby dla których ten dźwięk nie jest obojętny. Nie wyróżniają się spośród tłumu. Tak jak inni, przechadzają się w przejściu podziemnym, a niektórzy rozmawiają ze sobą. Łączy ich fakt, że w większości się nie znają, a jednak wszyscy czekali na ten głuchy telefon. To był sygnał.
      W mgnieniu oka w dłoniach kilkudziesięciu osób pojawiają się aparaty fotograficzne, kamery wideo i telefony komórkowe. Wszyscy przemieszczają się w stronę jednego z barów kanapkowych. Widać, że są zdeterminowani. Wiedzą czego chcą. O co chodzi? Co się dzieje?
      Gdyby plecy pana sprzedającego kanapki miały oczy, to błysk fleszy z pewnością by je oślepił. Tłum niespodziewanie zaczyna fotografować jeden z barków kanapkowych. Męską i żeńska część obsługi totalnie zdezorientowana. To nie zdarza się codziennie. W kolejnum barku jest zresztą podobnie. Tak, jest kolejny barek! I kolejny, i kolejny... przemierzamy całe przejście podziemne. Czy za ladą stoi ktoś sławny? Czy jakiś prominent akurat kupuje kanapkę? Czy wypuścili nas ze szpitala? To wiemy tylko my, wtajemniczeni. Inni przechodnie dławią się dezorientacją. Pracownicy barków reagują różnie. Jedni się śmieją, inni śmieją się jeszcze bardziej. Są też tacy, którzy zasłaniają twarze albo uciekają na zaplecze. Niektórzy zachowują kamienną twarz dając do zrozumienia, że cała sytuacja ich nie bawi. Jedna pani wpatrzona w jakiś punkt na ladzie, nagle została oślepiona błyskiem flesza. Najwyraźniej chciała zobaczyć kto i co takiego fotografuje, bo uniosła głowę. Jakie musiało być jej zdziwienie, gdy ujrzała przed sobą tłum fotografów i kamerzystów! Jednak żadnego z punktów gastronomicznych nie zaszczyciliśmy naszą obecnością dłużej niż 30 sekund. Trzeba iść dalej.
      Chwila wahania przy jednym z barków, który znacznie różnił się od pozostałych. Fotografować czy nie? Odzywa się kilka lamp błyskowych, jednak większość osób idzie dalej.
      W pewnym momencie mijamy ścianę podobną do tej, która została wykorzystana przy naszej trzeciej akcji ("I ty możesz przejść przez dziurę"). Jeden z uczestników entuzjastycznie robi sobie małą powtórkę z tamtego flash moba, a kilka osób podąża za nim.
      Mijamy kolejne bary kanapkowe. Pracowniczka jednego z nich chwytają za wiszący na ścianie telefon. Dzwoni do jednego z sąsiednich barków, żeby uprzedzić swoje koleżanki, czy może wzywa ochronę? Pierwsza teoria wcale nie jest tak nieprawdopodobna, jak mogłoby się zdawać, bo im dalej tym mniejsze zaskoczenie sprzedawców. Przy jednym z barków panuje wręcz smutek i przygnębienie. Dla rozluźnienia atmosfery któryś z uczestników woła "Tak, wczoraj mnie wypuścili."
      Ochrona zachowuje się godnie i nie interweniuje w nasz mały happening. Tylko przy jednym z prawie dziesięciu punktów gastronomicznych pojawia się pan ochroniarz.
      Kontynuujemy nasz przemarsz. Wraz z upływem czasu tłum sprawia wrażenie coraz liczniejszego. Na ostatniej prostej wmieszaliśmy się w strumień ludzi wychodzących z metra i idących na stację. W korytarzu straszny ścisk. Przy jednym z ostatnich barków w kadrze złapaliśmy parę, która dopiero co stała się szczęśliwymi posiadaczami ciepłego posiłku, a teraz stali się jeszcze szczęśliwszymi ofiarami naszego flash moba. Przecież tyle osób marzy o życiu w błysku fleszy! Para podchodzi do całej sprawy dosyć optymistycznie. "Będę w gazecie!" - krzyczy jeden z flash mobowiczów, to co być może wykrzyknąłby fotografowany mężczyzna, gdyby był choć troszkę mniej zdziwiony. Jednak nasz czas przy tym punkcie gastronomicznym dobiega końca. Idziemy dalej, do ostatniego już barku.
      "Kanapka dnia!" - woła entuzjastycznie jeden z uczestników, czytając na głos wyraźnie wyeksponowaną ofertę promocyjną. Wywołuje wyraźne poruszenie w tłumie i wybuch śmiechu u pań za ladą, które i tak są już bardzo rozbawione. Błysk fleszy nasila się po raz ostatni. Kilkanaście sekund później już nas tam nie ma. Niezwykły tłum wyparował. Rozbił się jak szyba i zostały po nim już tylko rozpryskujące się we wszystkich kierunkach rozbawione jednostki, które wkrótce też zniknęły.


Wasze komentarze

"Ładny flashmob się udał :)
Nie wiem czy telefon zadział... nie słyszałem, w każdym razie w ciągu kilku chwil, nie wiadomo skąd wytoczyła się chmara chmara ludzi z aparatam, coś pięknego. Błyskało jak na sylwestra. Ciekawe były reakcje ekspediętek. Jednę się chowały, inny pozowały jak na sesji zdjęciowej. Jeden z (grubszych) przechodniów nie wytrzymał napięcia i zaczął się pchać między fotografujących żeby zobaczyc o co chodzi. Nie zobaczył.
Co ciekawe dzięki temu flashmobowi miałem okazje spotkac kumpla, który akutrat przechodził w porze akcji przez przejście podziemne. Nie widziaem go ponad pół roku (nie brał udziału we flashmobie)
Let's rock!"
(ms)

"Ale bylo sssuper to byl moj pierwszy raz ;]]] mialy byc 3 barki a oblecielismy rundke w calych podziemiach. Tylko jedna kasjerka pomachala a reszta sie zaslaniala... moze nie sa fotogeniczne... Przed akcja bylo smiesznie. Nagle dziwny (dziki) tlum zaczal zbierac sie przed automatem. A jak juz zadzwonil to byla masakra :] Nie moge sie doczekac nastepnego fmoba!!!"
(Slavko)

"no pieknie, taki tlum, cos wspanialego, mam nadzieje ze bedzie film bo inaczej sie tego oddac nie da, pozdrawiam :)"
(Herci)

" Dzsiejsza akcja była fantasyczna!!! Nienasycona...:]"
(?)

"pieknie, pieknie, piknie... tyle loodzi, wspanialy widok, wspaniala akcja, brak mi slow, pozdrawiam :)"
(Herci)

"Ostatni flashmob na jakim byłem to ten ze zjawiskiem i kartkami... Sporo ludzi przybyło od tamtej pory :))))))))))))))) Tak ma być."
(Strzała)

"to był moj pierwszy flash mob,jestem tak przemile zaskoczona,niespodziewałam sie tak wielkiego tłumu!!!!!! jak zjawiłam sie na miejscu 40 minut wczesniej,nikogo nie wiedziałam ,nikogo "podejzanego" :) szukałam wzrokiem ludzi z aparatami,w końcu zaczełam sie zastanawiac,czy moze nie zrezygnowac,bo nikogo nie było,ale piec minut przed akcją pojawił sie tak dziki tłum,ze nie wiedziałam jak wyrazić swoja rodosć.okazało sie,ze było mnustwo ludzi z mojego miasta piastowa,moi znajomi,o których nie miałam pojecia ,ze tam beda!!! jak zadzwonił żółty telefon,wszyscy zaczeli dziko szturmować barki kanapkowe,najpiekniejsze było to ,ze wszyscy z tak wielkim entuzjazmem i zaangazowaniem właczyli sie w akcjie. ale najpiekniejsze były miny sprzedawców z barków:D ich szok był tak wielki ,ze nie mogłam powstrzymać śmiechu. do tej pory pozostał mi uśmiech na twarzy,i gdybym chciała go zedzreć,to musiałabym go zryć szpachelką jakąś:):):) to tyle. zdjecia napweno wysle,tylko musze je wywołać,zrobiłam ich 30!!! postarm... "
(katasza)

"Ziomki-grupowicze!
Wysyłajcie swoje materiały! :)"
(1moretime)

"przezylem szok z powodu ilosci ludzi znajdujacych sie na flash mobie oczywiscie nie obeszlo sie bez przeszkud :
1) przy trzecim barku skonczyl mi sie film mialem jeszcze z 5 ale by to za dlugo trwalo olalem to wyjolem film i poszedlem dalej by sie dobze bawic teraz zaluje bo zdziwienie ekspedientek/ów bylo ogromne ale nie oto chodzi =) bawilem sie swietnie i bez tego
2) tego juz nie widzieluscie i nie napisaliscie bo kiedy koles bawil sie w przechodzenie przez dziure wpadl na mie z impetem poniewaz bieglem z drugiej strony nie bylo fajnie ale co tam bieglem dalej by wyprzedzic tlum :D udalo sie byl to niesamowity widok kiedy wychylajac sie zza sciany ujrzalem dziesatki ludzi biegnacych na mnie robie im zdjecia juz bez negatywu a oni mi niesamowite
3) na ostatniej prostrej przy jednym z darkow podszedl do mnie ochroniaz i zaczol sie cos pluc czy mam zezwolenie na robienie zdjec i czy sie juz napstrykalem dobrze wiedzac ze nie trzeba miec zezwolenia na fotografowanie takich miejsc zapytalem sie o co mu chodzi o jakie zdjecia i ze co on wogule gada z zamiezonym zdziwieniem pobieglem dalej w tlum cykac foty to by bylo na tyle nie planowanych zdazen najbardziej usatysfakcjonowalo mnie to kiedy podeszla do mnie staruszka i zapytala sie o co chodzi odpowiedz byla prosta zdziwienie w moich oczach i kontynuowanie flash moba dzieki i wiecej akcji z uzyciem aparatow

z powazaniem uczen warszawskiego fototechniku : D.G CzAkI wielkie pozdro dla wszystkich uczestnikow tego i wszystkich innych flash mobów"
(D.G)

"Mob byl extra. Czekalam na kogos pod metrem i spotkalam swoja znajoma, ktora mnie wkrecila. To byla moja pierwsza taka akcja, ale obiecuje, ze od nastepnej akcji przylaczam sie regularnie. Pzdr na wszystkich.
Ps. Mam prosbe: czy moglby ktos mi przeslac fotersy z moba? THX! WFA RULEZ :)"
(DoDo)

"widzialem ze nas sporo na tym mobie bylo, ktos moze liczyl? w kazdym badz razie udany, trzeba przyznac, chociaz jakos tak sie srednio zapowiadal :)"
(madness)

"Bylo fajnie...wkrecilem przy okazji nieswiadoma kolezanke ;D szkoda tylko ze aparat mi sie rozladowal po zrobieniu 3 zdjec"
(guardian)

"Zbierałam się na flasha od jakiś sześciu miesięcy i wreszcie byłam. Tłumek był cudowny:D a te spojrzenia pań zza lady- jak będe kupować teraz pączki w Oscarze spytam się czy może ktoś z obsługi nie chce zdjęcia (a mam ich trochę). Myślę ,że to by była piękna pamiątka-zdjęcie z Flash Mobu w towarzystwie pączków z różnorakim nadzieniem. Oczywiście powieszone na honorowym miejscu:). Trzymać tak dalej=D"
(lili321@op.pl)

".... Tłum ludzi można rozpoznać po toku rozmowy innych żę czekają na ten jeden telefon, Dryńńń ludzie wyciągają aparaty kamery ale też nie ruszają pewnie tylko powoli, jakby czegoś się obawiali. W końcu ruszyli się i zaczeło się fotografowanie pchanie przeciskanie ! Było super tylko na początku dużo osób stało przy barze i w okolicy i z ich toku rozmowy mogło wyciągnąć hasło FLASH MOB, APARAT , KAMERA.Słychać było też komentarze "kiedy zadzwoni", "oni też są flashmobowiczami?", "kiedy wyciągamy aparaty", akcja była udana a ludzie zdziwieni po akcji ludzie zniknęli i nie było śladu po flash mobie."
(ankapipot@*.pl)

"Było niesamowicie. Z niecierpliwością czekam na następny."
(looney)

"To był chyba jeden z najbardziej udanych flash'ów. Mimo tego że telefon było słabo słychać to wszyscy pojawili się idealnie w tej samej chwili. Atmosfera była niesamowita! Zauważyłem wielu moich znajomych, którym nawet nie wspominałem o akcji (szkoda że nie mołem z nimi pogadać:().No i oczywiście te miny które robiły panie w budkach, po prostu bomba! Przez ten błysk lamp aparatów cały pasaż wyglądał jakby odbywała się tam jakaś konferencja prasowa, ale w końcu to FLASHmob, nie? :)"
(Mobowicz-X)

"naprawdę świetna akcja!!!"
(Stanley Spadovsky)

"też byłam i było super! co prawda nie miałam filmu w aparacie ale liczą się chęci, polecam flash mob wszystkim normalnym i normalnym inaczej, pozdrowionka i do zobaczenia na następnej akcji, papapa. "
(Pola)

" 25-12-2004 (10:48) przyznam sie juz, to ja bylem ten co przechodzil przez dziure wpadajac na innych z impetem ^^" za ewentualne poturbowania przepraszam ^^" "
(Madness)

Przesyłajcie swoje komentarze na adres kontakt@wfa.prv.pl.


Dokumentacja akcji "Sesja"
Dzisiejszy odcinek sponsorują anonimowi dawcy fotek,
a także literki THANK YOU.


3! 2! 1!
Start!


Na każdej sesji bywają
też gorsze zdjęcia


brak
komentarza


brak komentarza


Jest co fotografować!


Szał fotografowania


brak komentarza


Jeden z kolejnych barków


Hm


Kolejny drętwy dzień w pracy


Fajne plecy


Pozują czy fotografują? ;)


Ucieczka na zaplecze


?


Komórka z aparatem


A tu troszkę
starszy aparat


Ta pani przyjęła nas
bardzo miło :)


Niektórzy wpadli
z kamerami


Włosy, włosy, pełno włosów - flash mobowicze stojący z tyłu zapamiętali też taki widok.

Do ściągnięcia jest też fajny filmik z "Sesji".
Jest to krótka składanka materiałów nadesłanych przez uczestników akcji.


Filmik K (WFA-FM13-K) - 28,8 MB


To jest podstrona strony Warszawskiego Frontu Abstrakcyjnego. http://www.wfa.prv.pl albo http://www.warszawski-front-abstrakcyjny.prv.pl
Warszawski Front Abstrakcyjny zajmuje się działalnością typu flash mob i nie tylko. Jeśli masz jakieś pytania odnośnie naszej
działalności pisz na kontakt@wfa.prv.pl lub skontaktuj się poprzez SMS z numerem (numer chwilowo utajniony) :)