NIEMOŻLIWE STAJE SIĘ MOŻLIWYM
http//www.wfa.prv.pl


Akcja 2 "Sylwester 2004/2005"

Druga akcja Warszawskiego Frontu Abstrakcyjngo będzie o wiele trudniejsza w realizacji niż pierwsza. Planowana jest na 17 stycznia 2004 (sobota). Co właściwie będziemy robić tym razem? Oczywiście coś zakręconego. W naszym kolorowym gronie powitamy hucznie Nowy Rok 2005! Za wcześnie? Co z tego? Ma być przecież abstrakcyjnie!

Zaczynamy od zsynchronizowania zegarków z programikiem który można ściągnąć tutaj. Jeśli nie dysponujesz telefonem komórkowym albo zegarkiem z wbudowanym dyskretnym alarmem, a nie masz ochoty cały czas zerkać na wskazówki, to po prostu dołącz się do flash moba, gdy zainaugurują go "zsynchronizowani uczestnicy".

Scenariusz akcji wygląda następująco.
Zbieramy się wszyscy. Na chodniku przy charakterystycznych ruchomych schodach prowadzących do Galerii Centrum. Stajemy na prawo od schodów (patrząc w stronę Pałacu Kultury). To bardzo dobre miejsce, codziennie przechodzą tamtędy setki osób. Ponadto znajdują się tam przystanki wielu linii autobusowych. Możemy więc liczyć na sporą liczbę widzów.

Dokładnie o 17:02 rozpoczynamy imprezę. Świętujemy nadejście Nowego Roku, więc rozpoczynamy od głośnego zbiorowego odliczenia od 10 do 1. Gdy z naszych ust padnie chóralne "jeden!" rozpoczynamy imprezę. Następują 3 minuty sylwestrowego szaleństwa! Liczy się kreatywność! Wyciągamy stuff (o stuffie niżej) i bierzemy się do dzieła (szczegóły dalej).
Po upływie 3 minut stajemy twarzą w stronę Pałacu Kultury, zdejmujemy czapeczki, chowamy baloniki, zadeptujemy zimne ognie i wszyscy razem głośno i wyraźnie krzyczymy 3 razy:

NIECH
ŻYJE
DWA
TYSIĄCE
PIĄTY
ROK

Po tych słowach jak najszybciej opuszczamy miejsce akcji i jak najszybciej rozchodzimy się na 4 strony świata, jakby zupełnie nic się nie wydarzyło. Koniec.

Proste? Jeszcze raz.
1. Odliczamy od 10 do 1.
2. Symulujemy zabawę sylwestrową (konkrety poniżej)
3. Krzyczymy 3 razy "Niech żyje 2005 rok" i rozchodzimy się jak najszybciej

Oto przykłady tego co można przynieść i jak to wykorzystać w praktyce:
- czapeczki imprezowe, czapki świętego mikołaja (umieścić na głowie) [to najłatwiej zauważyć przypadkowym przechodniom... mogą być papierowe czapecki urodzinowe dostępne w wielu hipermarketach i sklepach papierniczych]
- trąbki papierowe typu rozwijanego (wetknąć do ust i dmuchać)
- baloniki (nadmuchać na miejscu, można wcześniej napisać na nich coś markerem, np."2005") Baloniki dosyć łatwo zdobyć, więc są szczególnie rekomendowane. Tylko nie "pęknijcie" ich podczas akcji :) Nie zostawiamy sflaczałych baloników na ziemi. Po flash mobie musimy zostawić porządek.
- zimne ognie (po zakończeniu odliczania niezwłocznie podpalić; osoby z zimnymi ogniami proszone są o trzymanie ich w taki sposób, żeby nie "uszkodzić" innych uczestników)
- pasują też maski karnawałowe - cały czas mozemy składać sobie i przechodniom życzenia noworoczne
- można bawić się w małych grupkach (przed akcją i po akcji członkwie "grupek" nie wymieniają między sobą porozumiewawczych spojrzeń i po prostu udają, że się nie znają)
- można skakać, śpiewać, tańczyć do fikcyjnej muzyki, formować wężyki i ogólnie robić wszystko to na co mamy ochotę, a im głośniej i dynamiczniej to robimy tym lepiej.
- można przynieść jakieś transparenty z liczbą 2005, obwiesić się łańcuchami choinkowymi. Liczy się przede wszystkim KREATYWNOŚĆ! Każdy przygotowuje się do tej akcji jak tylko chce! Ta lista to zbiór propozycji, a nie sztywne wymogi.
- aby podkreślić absurdalność całej sytuacji można przynieść przedmioty zupełnie nie związane z Sylwestrem. Fajnie wyglądają ciemne okulary o zmroku (a może ktoś przyniesie łyżeczki? hehe :-) ) Zalecane jest jednak posiadanie jak największej ilości atrybutów związanych z imprezą noworoczną. Idealny agent to "czapeczka" + "trąbka", "balonik" lub coś od siebie :)

Niektóre akcesoria sylwestrowe (karnawałowe) mogą być trudne do zdobycia, ale chyba każdy jest w stanie kupić gdzieś papierową czapeczkę urodzinową i nadmuchać balonik. Liczy się własny pomysł. Każdy bawi się jak chce, również grupowo (tylko pamiętajcie, że przed i po zakończeniu akcji udajecie, że się nie znacie). Istotą tego flash moba są akcesoria, które przyniesiemy. Nie chodzi jednak o to, żeby stać w papierowej czapeczce przez dwie minuty. Mile widziena jest jakaś forma ruchu. Jeżeli ktoś nie ma pomysłu jak mógły spędzić te kilkadziesiąt sekund w sylwestrowym klimacie, może wybrać najprostsze rozwiązanie - wystarczy przechadzać się w tłumie i składać sobie wzajemnie życzenia noworoczne. Opis akcji jest dosyć wyczerpujący, ale jeżeli mimo wszystko ktoś nie wie jak może spędzić te dwie minuty albo koniecznie potrzebuje indywidualnej porady, proszony jest o kontakt drogą mailową (mail na dole strony i w "podsumowaniu").

Czego NIE przynosimy na akcję.
- na flash moba NIE przynosimy petard. To dla bezpieczeństwa naszego i przechodniów. Petarda odpalona w tłum może być bardzo niebezpieczna, czego nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć. Poza tym odpalanie petard jest dozwolone w prawie polskim tylkona przełomie grudnia i stycznia, a my biorąc udział we flash mobach NIE chcemy łamać prawa.
- na akcję NIE przynosimy również alkoholu. Pouczenie: spożywanie alkoholu w miejscach publicznych jest zabronione. Pewnie, że można przynieść puste butelki wypełnione wodą, ale nie ma sensu prowokować policji. Dozwolone są natomiast trunki niewyskokowe (tylko wszelkie szampany bezalkoholowe odbezpieczcie przed akcją, żeby nie pozabijać współmobersów latającymi korkami)
- NIE zniechęcamy się do akcji pomimo groźnie brzmiących dwóch ostatnich punktów. Atmosfera będzie naprawdę przyjemna.

Co teraz? Teraz pozostaje powiadomić o akcji wszystkich znajomych!

Tradycyjnie musimy pamiętać o podstawowych zasadach rządących flash mobem:
- Udajemy, że się nie znamy (ale pewnie w znakomitej większości i tak się nie znamy) - Staramy się być jak najbardziej niepozorni. Zachowujemy się tak jak byśmy nie wiedzieli, że za chwilę wydarzy się coś nietypowego. - Nie przynosimy aparatów i kamer wideo! To niszczy atmosferę i może popsuć całą zabawę (przypadkowe osoby zaczną podejrzewać, że zaraz się coś wydarzy). Prośba ta kierowana jest też do prasy i telewizji. Jeżeli ktoś nie może się powstrzymać i koniecznie musi sfotografować (sfilmować) teren akcji, proszony jest o kontakt mailowy. Niedopuszczalne jest używanie aparatów z fleszem i noszenie kamer wideo przyklejonych do twarzy. Jak już to dyskretnie i z ukrycia. Jednak jeszcze raz podkreślam: aparaty i kamery nie są mile widziane. Od tego będą osoby wydelegowane przez WFA.
- Nie śmiecimy. - Nie udzielamy wywiadów do prasy, radia, telewizji. Wykręcamy się dowolnym tekstem ("to chyba normalne, że ludzie bawią się w Sylwestra", "o co pani chodzi?", "nie bardzo rozumiem", "zadaje pan dziwne pytania", "a świstak siedzi...", "what?", "...")

Roześlij informację o tej akcji do jak największej liczby osób. Pamiętaj, żeby przy tym nie spamować. Powiadom rodzinę, znajomych, osoby które znasz tylko z widzenia, całą szkołę, biuro, uczelnię. Przyczyń się do powodzenia akcji! Zależy ono tylko i wyłącznie od zaangażowania uczestników. Do zobaczenia 17 stycznia! I pamiętajcie! Następna akcja na pod koniec lutego 2004 roku!

Podsumowując:

Nazwa: "Sylwester 2004/2005"
Czas akcji: 17 stycznia 2004
Miejsce akcji: chodnik przed Galerią Centrum (na prawo od ruchomych schodów)
Dokładna godzina: 17:02-17:05
Co będzie potrzebne: czapeczki, trąbki, baloniki, zimne ognie, dowolne inne akcesoria sylwestrowe
Jak skontaktować się WFA?: kontakt@wfa.prv.pl


Aktualizacja 11 stycznia
Co zrobić, żeby nie zmarznąć w oczekiwaniu na akcję?
Nie da się ukryć. Mamy mroźną zimę. Zanim rozgrzeje nas pseudosylwestrowa zabawa możemy schować się w pobliskim przejściu podziemnym, w Galerii Centrum, w Empiku (który też jest niedaleko) na stacji metra albo w którymkolwiek z pobliskich sklepów (których w okolicy Galerii Centrum nie brakuje). Pamiętajcie tylko, żeby nie zasiedzieć się w ciepłym miejscu - trzeba w końcu zdążyc na flash moba!

Jeżeli ktoś bierze aparat albo kamerę proszony jest o posługiwanie się sprzętem w miarę dyskretnie. Zbyt wiele osób z kamerami w dłonich trochę psuje klimat. Po akcji udostęnijcie materiały innym uczestnikom (mail: kontakt@wfa.prv.pl).

Zwróćcie jeszcze uwagę na to, że flash mob trwa 3 minuty (od 17:02 do 17:05). W poprzedniej wersji tekstu podany był inny czas trwania akcji.


Aktualizacja 15 stycznia
Zdjęcie wspomnianych schodów. To tutaj odbywa się najbliższy flash mob.
Sylwester 2004/2005 ZONE ;-)

Podsumowanie akcji.
Wygraliśmy z Małyszem

      Dziś przeciwko nam była nawet pogoda. Przez ostatnie dni deszcz oszczędzał Warszawę, ale tylko po to, żeby zaatakować niepodziewanie właśnie dziś. 17 stycznia minęły dwa miesiące odkąd Warszawski Front Abstrakcyjny rozpoczął swoją działalność. Właśnie 17 stycznia zebraliśmy się przed ruchomymi schodami przy Galerii Centrum, żeby uczcić nadchodzący 2005 rok. W telewizji transmisja z konkursu w skokach narciarskich w Zakopanem, na ulicy mokro, niedawno przestało padać - czynniki nie sprzyjające uczestnictwu we flash mobie. Jednak znalazły się osoby, które mimo wszystko zdecydowały się spędzić Sylwestra w dobrej atmosferze.
      Jest kilka minut przed 16:30. Niedaleko Empiku przy Marszałkowskiej zaparkowana policyjna furgonetka. Panowie w niebieskich kamizelkach rutynowo legitymują handlarzy. Czy tak naprawdę to my jesteśmy ich głównym celem? Tego jeszcze nie wiadomo. Przy ruchomych schodach tylko kilka osób. Może tym razem się nie uda? Spokojnie, jeszcze ponad pół godziny do rozpoczęcia akcji. Dochodzi 17, tłumek powoli się zagęszcza. Ale zaraz? Co się dzieje? Dlaczego większość stoi po złej stronie schodów? Przecież na zdjęciu jest wyraźnie oznaczone gdzie mamy stać. Jednak niedoinformowana większość zadecydowała.
      Nadeszła 17:02. Gdzieniegdzie słychać ciche odliczanie. Psychologia tłumu przejmuje kontrolę nad uczestnikami i po chwili wszyscy chóralnie krzyczą "dziesięć! dziewięć!...". Jeden! Brawa, krzyki, piski, gwizdy. Imprezowicze padają sobie w ramiona, skaczą, tańczą. Pojawiają się trąbki, transparenty (gratulacje za gigantyczny banner na dwóch kijach), baloniki, czapeczki, łańcuchy choinkowe, zimne ognie. Widać zorganizowane grupki. Ktoś pociąga bezalkoholowego szampana prosto z gwinta. Ludzie stają na ulicy i zdezorientowani obserwują co się dzieje. No właśnie - co się dzieje? Tłum jest ruchliwy, kolorowy i bardzo głośny. To musi być Sylwester! Wszędzie słychać noworoczne życzenia, w końcu ktoś formuję wężyka, do którego przyłącza się większość uczestników. Do zdezorientowanych gapiów dołącza dwuosobowy patrol straży miejskiej (-"Szczęśliwego Nowego Roku!" -"Czego?"). W końcu wężyk się rozpada. Flash mob powinien już się skończyć, ale tłum szaleje dalej. Zgrzyt techniczny? Niezsynchronizowani uczestnicy? A może po prostu absolutny spontan? Zabawa przedłużyła się o ponad minutę, a "Niech żyje 2005 rok!" zamiast trzy razy, mieliśmy tylko raz. Jednak esencja akcji nie przepadła. Wygląda na to, że ludzie bawili się znakomicie, a przypadkowe osoby były zszokowane - świat stanął na głowie. Jeśli liczy się efekt, to ten który osiągnęliśmy był znakomity. Oczywiście zostawiliśmy po sobie porządek i nutkę absurdu ( "Ale jak fajnie się rozeszli"). Szczęśliwego Nowego Roku!


Dokumentacja akcji "Sylwester 2004/2005"

To jest podstrona strony Warszawskiego Frontu Abstrakcyjnego. http://www.wfa.prv.pl albo http://www.warszawski-front-abstrakcyjny.prv.pl

Warszawski Front Abstrakcyjny zajmuje się działalnością typu flash mob. Jeśli masz jakieś pytania odnośnie naszej
działalności pisz na kontakt@wfa.prv.pl lub skontaktuj się poprzez SMS z numerem (numer chwilowo utajniony) :)