TO WYDARZYŁO SIĘ NAPRAWDĘ
http//www.wfa.prv.pl




Akcja 26 "Sylwester 2006/2007"

Kolejna planowana jest na 14 stycznia 2006 (sobota). Co właąciwie będziemy robić tym razem? Oczywiącie coś; zakręconego. W naszym kolorowym gronie powitamy hucznie Nowy Rok 2007! Za wcześnie? Co z tego? Ma być przecież abstrakcyjnie!

Zaczynamy od zsynchronizowania zegarków z tym, który znajduje się na tej stronie. Jeśli nie dysponujesz telefonem komórkowym albo zegarkiem z wbudowanym dyskretnym alarmem, a nie masz ochoty cały czas zerkać na wskazówki, to po prostu dołącz się do akcji, gdy zainaugurują ją "zsynchronizowani uczestnicy".

Scenariusz akcji wygląda następująco.
Zbieramy się wszyscy. Na chodniku przy charakterystycznym przejściu pod Galerią Centrum. Stajemy patrząc w stronę Pałacu Kultury. To bardzo dobre miejsce, codziennie przechodzą tamtędy setki osób. Ponadto znajdują się tam przystanki wielu linii autobusowych. Możemy więc liczyć na sporą liczbę widzów.

Dokładnie o 17:06 rozpoczynamy imprezę. świętujemy nadejście Nowego Roku, więc rozpoczynamy od głośnego zbiorowego odliczenia od 20 do 1. Gdy z naszych ust padnie chóralne "jeden!" rozpoczynamy imprezę. Następuje 5 minut sylwestrowego szaleństwa! Liczy się kreatywność! Wyciągamy stuff (o stuffie niżej) i bierzemy się do dzieła (szczegóły dalej).
Po upływie 5 minut stajemy twarzą w stronę Pałacu Kultury, zdejmujemy czapeczki, chowamy baloniki, zadeptujemy zimne ognie i wszyscy razem głośno i wyraśnie krzyczymy 3 razy:

NIECH
ŻYJE
DWA
TYSIĄCE
SIÓDMY
ROK

Po tych słowach jak najszybciej opuszczamy miejsce akcji i jak najszybciej rozchodzimy się na 4 strony świata, jakby zupełnie nic się nie wydarzyło. Koniec.

Proste? Jeszcze raz.
1. Odliczamy od 20 do 1.
2. Symulujemy zabawę sylwestrową (konkrety poniżej)
3. Krzyczymy 3 razy "Niech żyje 2007 rok" i rozchodzimy się jak najszybciej

Oto przykłady tego co można przynieść i jak to wykorzystać w praktyce:
- czapeczki imprezowe, czapki świętego mikołaja (umieścić na głowie) [to najłatwiej zauważyć przypadkowym przechodniom... mogą być papierowe czapecki urodzinowe dostępne w wielu hipermarketach i sklepach papierniczych]
- trąbki papierowe typu rozwijanego (wetknąć do ust i dmuchać)
- baloniki (nadmuchać na miejscu, można wcześniej napisać na nich coś markerem, np."2007") Baloniki dosyć łatwo zdobyć, więc są szczególnie rekomendowane. Tylko nie "pęknijcie" ich podczas akcji :) Nie zostawiamy sflaczałych baloników na ziemi. Po akcji musimy zostawić porządek.
- zimne ognie (po zakończeniu odliczania niezwłocznie podpalić; osoby z zimnymi ogniami proszone są o trzymanie ich w taki sposób, żeby nie "uszkodzić" innych uczestników)
- pasują też maski karnawałowe - cały czas mozemy składać sobie i przechodniom życzenia noworoczne
- można bawić się w małych grupkach (przed akcją i po akcji członkwie "grupek" nie wymieniają między sobą porozumiewawczych spojrzeń i po prostu udają, że się nie znają)
- można skakać, śpiewać, tańczyć do fikcyjnej muzyki, formować wężyki i ogólnie robić wszystko to na co mamy ochotę, a im głośniej i dynamiczniej to robimy tym lepiej.
- można przynieść jakieś transparenty z liczbą 2007, obwiesić się łańcuchami choinkowymi. Liczy się przede wszystkim KREATYWNOŚĆ! Każdy przygotowuje się do tej akcji jak tylko chce! Ta lista to zbiór propozycji, a nie sztywne wymogi.
- aby podkreślić absurdalność całej sytuacji można przynieść przedmioty zupełnie nie związane z Sylwestrem. Fajnie wyglądają ciemne okulary o zmroku (a może ktoś przyniesie łyżeczki? hehe :-) ) Zalecane jest jednak posiadanie jak największej ilości atrybutów związanych z imprezą noworoczną. Idealny agent to "czapeczka" + "trąbka", "balonik" lub coś od siebie :)

Niektóre akcesoria sylwestrowe (karnawałowe) mogą być trudne do zdobycia, ale chyba każdy jest w stanie kupić gdzieś papierową czapeczkę urodzinową i nadmuchać balonik. Liczy się własny pomysł. Każdy bawi się jak chce, również grupowo (tylko pamiętajcie, że przed i po zakończeniu akcji udajecie, że się nie znacie). Istotą tego wydarzenia są akcesoria, które przyniesiemy. Nie chodzi jednak o to, żeby stać w papierowej czapeczce przez pięć minut. Mile widziena jest jakaś forma ruchu. Jeżeli ktoś nie ma pomysłu jak mógły spędzić te kilkaset sekund w sylwestrowym klimacie, może wybrać najprostsze rozwiązanie - wystarczy przechadzać się w tłumie i składać sobie wzajemnie życzenia noworoczne. Opis akcji jest dosyć wyczerpujący, ale jeżeli mimo wszystko ktoś nie wie jak może spędzić te pięć minut albo koniecznie potrzebuje indywidualnej porady, proszony jest o kontakt drogą mailową (mail na dole strony i w "podsumowaniu").

Czego NIE przynosimy na akcję.
- na akcję NIE przynosimy petard. To dla bezpieczeństwa naszego i przechodniów. Petarda odpalona w tłum może być bardzo niebezpieczna, czego nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć. Poza tym odpalanie petard jest dozwolone w prawie polskim tylkona przełomie grudnia i stycznia, a my biorąc udział w tego typu akcjach NIE chcemy łamać prawa.
- na akcję NIE przynosimy również alkoholu. Pouczenie: spożywanie alkoholu w miejscach publicznych jest zabronione. Pewnie, że można przynieść puste butelki wypełnione wodą, ale nie ma sensu prowokować policji. Dozwolone są natomiast trunki niewyskokowe (tylko wszelkie szampany bezalkoholowe odbezpieczcie przed akcją, żeby nie pozabijać współuczestników latającymi korkami)
- NIE zniechęcamy się do akcji pomimo grośnie brzmiących dwóch ostatnich punktów. Atmosfera będzie naprawdę przyjemna.

Co teraz? Teraz pozostaje powiadomić o akcji wszystkich znajomych!

Tradycyjnie musimy pamiętać o podstawowych zasadach rządących tego typu akcjami:
- Udajemy, że się nie znamy (ale pewnie w znakomitej większości i tak się nie znamy)
- Staramy się być jak najbardziej niepozorni. Zachowujemy się tak jak byśmy nie wiedzieli, że za chwilę wydarzy się coś nietypowego.
- Nie śmiecimy.
- Nie udzielamy wywiadów do prasy, radia, telewizji. Wykręcamy się dowolnym tekstem ("to chyba normalne, że ludzie bawią się w Sylwestra", "o co pani chodzi?", "nie bardzo rozumiem", "zadaje pan dziwne pytania", "a świstak siedzi...", "what?", "...")

Co zrobić, żeby nie zmarznąć w oczekiwaniu na akcję?
Nie da się ukryć. Mamy mrośną zimę. Zanim rozgrzeje nas pseudosylwestrowa zabawa możemy schować się w pobliskim przejściu podziemnym, w Galerii Centrum, w Empiku (który też jest niedaleko) na stacji metra albo w którymkolwiek z pobliskich sklepów (których w okolicy Galerii Centrum nie brakuje). Pamiętajcie tylko, żeby nie zasiedzieć się w ciepłym miejscu - trzeba w końcu zdążyc na akcję!

Zdjęcie chodnika przed Galerią Centrum. To tutaj odbywa się najbliższa akcja.

Sylwester 2006/2007 ZONE ;-)

Do powiadomienia znajomych o akcji (komunikatory, maile itd.) możesz wykorzystać poniższy tekst:

-- Z A P R O S Z E N I E --
(na paranormalny Sylwester 2006/2007)

Naprawdę chcesz czekać aż do 31 grudnia 2006?
My nie czekamy!
Sobota 14.01.06, 17:06

W imieniu Warszawskiego Frontu Abstrakcyjnego pragnę zaprosić na niezwykłą kilkuminutową paranormalną imprezę sylwestrową, podczas której powitamy 2007 rok. Tak, to nie jest literówka! 2007! Dlaczego akurat 2007? Bo dwanaście miesięcy temu powitaliśmy 2006. Bawiliśmy się świetnie, a teraz chcemy się bawić równie dobrze, również w TWOIM towarzystwie. Dlaczego to wszystko brzmi tak dziwnie? Bo ten tekst jest zwiastunem NASZEJ KOLEJNEJ AKCJI, a wszystkie nasze akcje są dziwne. Czym to się je? Istnieje zjawisko, które w 2003 roku opanowało prawie cały świat! Grupa obcych sobie osób pojawia się w pewnym punkcie miasta, wykonuje krótkotrwałą, dziwną czynność i po chwili znika. Nasza działalność rozpoczęła się od upuszczenia ponad 100 łyżeczek na peronie stacji metra Centrum. Od tamtej pory zrobiliśmy już kilkanaście kolejnych flash mobów, wszystkie udane. Koniecznie wpadnij na naszą styczniową akcję, a kopię tego tekstu prześlij do wszystkich swoich znajomych. TO właśnie dzięki metodzie łańcuchowej na nasze akcje przychodzi tyle osób. Szczegóły "Sylwestra 2006/2007" znajdziesz na stronie www.wfa.prv.pl Do zobaczenia na AKCJI!

Roześlij informację o tej akcji do jak największej liczby osób. Pamiętaj, żeby przy tym nie spamować. Powiadom rodzinę, znajomych, osoby które znasz tylko z widzenia, całą szkołę, biuro, uczelnię. Przyczyń się do powodzenia akcji! Zależy ono tylko i wyłącznie od zaangażowania uczestników. Do zobaczenia 14 stycznia! I pamiętajcie! Flash mob pozostanie w nas na zawsze!

Podsumowując:

Nazwa: "Sylwester 2006/2007"
Czas akcji: 14 stycznia 2006
Miejsce akcji: chodnik przed Galerią Centrum (okolice przejścia pod budynkiem)
Dokładna godzina: 17:06-17:11
Co będzie potrzebne: czapeczki, trąbki, baloniki, zimne ognie, dowolne inne akcesoria sylwestrowe
Jak skontaktować się WFA?: kontakt@wfa.prv.pl


Podsumowanie akcji
Radość i smutek

      Styczeń. To już tradycja, że w połowie tego miesiąca, kilka minut po godzinie siedemnatej, odbywa się sylwestrowy flash mob Warszawskiego Frontu Abstrakcyjnego. Tak jest i w tym roku. Jednak teraz będzie inaczej. I tłum o tym wie.
      Sylwester 2006/2007 już 27 sierpnia 2005 został zapowiedziany jako nasz ostatni flash mob. Nie wszystkie osoby zebrane dziś przed Galerią Centrum o tym wiedziały, jednak dobrze poinformowani zapewne czuli w powietrzu nutkę nostalgii. Dziś coś się skończy i to jest pewne. Rozejście po tym flash mobie będzie czymś więcej niż zwykłym rozejściem, bo nie zapoczątkuje oczekiwania na kolejną akcję. Już po raz ostatni spotykamy się w naszym abstrakcyjnym gronie.
      Tak więc stoimy pod Galerią Centrum. Tak jak co roku, część osób zbija się w grupki na miejscu akcji, jednak wielu uczestników obserwuje miejsce akcji z bezpiecznej odległości. Zdecydowanie więcej osób niż rok temu zdecydowało się zachować dyskrecję przed akcją i ukryło się na Pasażu Wiecha, na ulicy Chmielnej albo w innych miejscach. Jednak już drugi rok z rzędu niepokorne grupki flash mobowiczów nie są nam straszne, a to dzięki gościom specjalnym.
      Rok temu na miejscu akcji zgromadzili się koncertujący Indianie, którzy zdezorientowani obserwowali nasze wyczyny. Tym razem gościem, tyle że "wtajemniczonym", był warszawski człowiek-legenda Pan Witek z Atlantydy. Swoim barwnym występem wzbudzał zainteresowanie przechodniów, tak więc oczekujące grupki flash mobowiczów wyglądały bardziej na wiernych fanów Pana Witka, niż na sylwestrowych imprezowiczów czekających na północ. A północ miała nadejść lada chwila.
      I w końcu nadeszła. Kilkadziesiąt sekund przed 17:06, może nieco wcześniej niż planowaliśmy, wybiła abstrakcyjna północ i przestrzeń pod Galerią Centrum została opanowana przez całą masę radosnych flash mobowiczów.
      Zauważcie, że co roku scenariusz jest praktycznie ten sam (docelowo miał być słowo w słowo) i zauważcie podobieństwa i różnice pomiędzy poszczególnymi Sylwestrami.
      Tradycyjnie były baloniki, zimne ognie, papierowe czapeczki, serpentyny, łańcuchy choinkowe, trąbki, czapki świętego mikołaja i szampany bezalkoholowe. W tym sezonie do łask powróciły też transparenty. Znacznie poprawił się też styl w jakim flash mobowicze spożywają napoje (nie)wyskokowe. Pojawiły się bowiem kieliszki! Tak więc jedni pili z gwinta, inni ze szkła, a jeszcze inni nie pili wcale.
      W pewnym momencie tradycyjnie uformował się pociąg. Rok temu o jego zainicjowanie poprosiliśmy jednego z uczestników, jednak tym razem pozostawiliśmy sprawy ich własnemu biegowi. Tak więc wężyk się pojawił, jednak wydawał się jakoś mniej dynamiczny. Czyżby uczestnicy nie chcieli biegać? A może przyczną jest raczej ilość flash mobowiczów? Podczas tegorocznej imprezy sylwestrowej było nas więcej niż rok, czy dwa lata temu i może to miało jakiś wpływ. Niemniej jednak choć pociąg stracił nieco na dynamizmie, to nadal zachował swoją widowiskowość.
      Tym razem nic nie śpiewaliśmy tak jak rok temu, ale za to w pewnym momencie pośród tłumu wytworzyła się pusta przestrzeń na której co odważniejsi mogli sobie poszaleć jak na abstrakcyjnym parkiecie. Gdzieś w oddali część uczestników radośnie skakało, wszędzie słychać było noworoczne życzenia i widać przyjazdne uściski.
      Przechodnie nie do końca wiedzieli o co chodzi, ale tak to już jest na flash mobach. Niektórzy zatrzymywali się, żeby popatrzeć, inni mijali nas jakby nic się nie działo. Co ciekawe w tym roku po raz pierwszy na imprezę nie zawitali panowie policjanci. Czyżby zrezygnowali z mundurów, żeby lepiej wmieszać się w tłum? A może wpadli po cywilnemu i bawili się razem z nami?
      Tak więc było pięknie, tłumnie, dynamicznie i kolorowo. Minusy? Największym była chyba ilość posylwestrowych śmieci. Panie i panowie, nie ma co ukrywać, że tym razem nieśle nasmieciliśmy. Gdyby każdy podniósł jeden balonik, czapeczkę czy serpentynę, to byłoby znacznie przyjemniej. Poza tym szkoda pana Witka, do którego w pewnym momencie przyczepiła się ochrona Galerii Centrum. W każdym razie nasz gość specjalny sprawnie poradził sobie z problemem i w końcu i on oddalił się z miejsca akcji. A skoro już o oddalaniu się mowa, to warto wspomnieć o rozejściu. W przypadku flash mobowych Sylwestrów zawsze wypadało co najwyżej przeciętnie, więc i tym razem chyba nikogo nie zdziwiło, że uczestnikom trudno było "rozstać się" z miejscem akcji. Dziś doszła jeszcze kwestia tego, że miało to być rozejście się nie tylko z trzeciego Sylwestra, ale też z ostatniego moba WFA. Tak więc "Niech żyje 2007 rok!" zamiast trzy usłyszeliśmy znacznie więcej razy, bo chyba wszyscy chcieliśmy pobyć ze sobą jeszcze chwilę i przynajmniej trochę opóśnić moment ostatecznego rozejścia. Dla nas na chwilę czas się zatrzymał.
      Jednak przez to, że zaczęliśmy skandować o minutę za wcześnie, mob skończył się punktualnie. Gdy miejsce akcji opustoszało, pan Witek podsumował całą sytuację poprzez "Glory, Glory, Alleluja" i "Nie płacz kiedy odjadę". Gdy nasz gość specjalny śpiewał, grupka flash mobowiczów wyciągnęła znicz, postawiła go na chodniku i zapaliła. Obok położyli symboliczną kartkę z napisem WFA i wypisaną datą naszego ostatniego (14.01.2006) i pierwszego flash moba (06.12.2002, choć akurat w tym przypadku się pomylili, bo działamy od 2003, a nie 2002).
      Jeszcze przez długi czas ludzie zatrzymywali się, żeby przeczytać co jest napisane na kartce. W końcu jakiś chłopak kopnął znicz, który przez chwilę zawirował w powietrzu, z hukiem upadł na ziemię i zgasł wśród dświęku tłuczonego szkła. Chwilę póśniej na miejscu akcji pojawiły trzy dziewczyny, które podniosły znicz, podpaliły go ponownie i poszły dalej. Czy to znak, że pamięć o flash mobie nigdy nie zginie, bo zawsze znajdą się osoby, dla których pozostanie on czymś ważnym, takim kolorowym płomykiem w świecie szarości?


Wasze komentarze

Z księgi gości:

"Witajcie! A teraz do akcji: Tradycyjna bolączka - wieeelka grupa na miejscu. Poza tym zostały śmieci. Nie zmienia to faktu, że klimacik tej akcji był przedni. Moim zdaniem lepsza od 05/06, chociarz nie bylo indian którzy staneli w oniemieniu :P Za to był inny ziom. Prawdę powiedziawszy - mój ulubiony :) Nie zwróciłem uwagi co robił podczas akcji. Powie mi ktoś?:P
pozdrawiam,
i żałuję ze to już koniec
Patryk "
(patron6) [14.01.06 17:52]

"zajebisty flash mob
oby nie ostatni :)"
(mzawad) [14.01.06 22:26]

"fajnie bylo ;)
chociaz moze po jakims czasie chodzenia na moby zauwaza sie coraz wiecej mankamentow :P
ale i tak bylo fajnie ;)
papa wfa!"
(Madness) [15.01.06 00:48]

Z komentarzy do newsów:

"tak sie sklada ze nie moglam byc na dzisiejszym flash mobie, a to ostatni :(( błagam... nie konczcie! "
(Ania) [14.01.06 17:05]

"Byłem pierwszy raz, oby nie ostatni!! Było ZAJEBIśCIE! Taka atmosfera, kazdy sobie dawał ognie, balony itepe ;] obyscie nie przestali z mobami ;] "
(Jajcys) [14.01.06 17:39]

"Co by nie mówić Sylwester był wyjefajny w kosmos! Żeby taki byl na serio pod koniec 2006 roku ... "
(Jajco) [14.01.06 18:04]

"Oh, bylo super! ;D A im sie godziny pomylily i bylam juz o 16.07 ;P no ale poszlam do Empika :P Wyszlo swietnie, szkoda tylko, ze smieci zostaly :/ Pozdrawiam wsystkich! :D PS. Przepraszam dziewczyne ktora przez przypadek pokopalam jak bieglam w wezyku - naprawde niechcacy ! :) "
(Osia) [14.01.06 18:49]

"Było genialnie! Za rok proponuję świętować nadejście nowego 2010 roku. Jak już wybiegać w przyszłość, to po co się do 1 roku ograniczać? :) "
(Necronom) [14.01.06 20:57]

"Heehehe... gratuluje spontaniczności i pomysłu - było zajebiście :)))))))))) no i faktycznie - sporo ludzi się pojawiło - ze sztandarem, "pan z gitarą", baloniki, wężyk, stuczne ognie a nawet wino widziałem :P pozdro "
(damage) [14.01.06 21:46]

"sylwester był super byłem pierwszy raz i nie żałuje prosze nie kończcie tego!!! "
(mzawad) [14.01.06 22:37]

"Wyszło naprawde genialnie!!! Ale były tłumy!!! Żałuje że to mój pierwszy raz na flash mobie. Szkoda że WFA przestaje działać!! Ale miejumy nadzieję, że znajdzie się ktoś kto zechce kontynuować jego działalność!!! "
(Archaon) [14.01.06 23:36]

Z e-maili:

"chcialam podziękować daliście mi dużo radości i spontaniczności no i odwagi w tym codziennym szarym życiu! bardzo żałuję, że nie mogłam uczestniczyć we wcześniejszych mobach ale te ostatnie były cudne
DZIĘKI WIELKIE:] "
(Mary) [07.01.06 11:35]

"Żałuję, że na front natknąłem się tak póśno, ale od "Wieczoru świetlistej ściany" nie ominąłem już żadnej (tyle ich było :D ). Szkoda, że WFA się kończy, ale mam nadzieję, że rok 2007 nam to jakoś wynagrodzi. Jak jeszcze kiedyś będziecie chcieli powrócić, będę na Was czekać. Pozdrawiam! "
(Tas7) [13.01.06 17:04]

"Witam, Z pewnoscia dostajecie teraz pelno takich maili, ale coz:) Czy mozna sie dowiedziec z jakich przyczyn WFA konczy swoja dzialalnosc wraz z WFA-FM26? Jakie sa "przeciw" istnieniu WFA, bo "za" jest od groma:) Wynik sondy mowi zreszta sam za siebie... Mam nadzieje ze jednak nie nadejdzie koniec Z gory dziekuje za odpowiedz. "
(funky-girl) [07.01.06 11:46]

"moim zdaniem GLUPOTA jest to...........ze juz koniec!!!!!! WOGOLE MI SIE NIE PODOBA ..ta opcja..i prostestuje!! "
(nenuko) [13.01.06 12:25]

"Czesc :) bylam na dzisiejszym flash mobie :) naprawde fajna imrezka, lepsza nawet niz ta na ktorej 2006 witalam :) Widzilam, ze byly osoby z organizacji, ktore fotki robily. Jesli jest to mozliwe to prześlijcie mi link do stronek na ktorych je publikujecie. wilkie dzieki za super zabawe i do nastepnego razu :) "
(Ania C) [15.01.06 00:03]

"A czemu nie bedzie wiecej akcji?? Troche szkoda. Zawsze bylo to cos innego, cos, co bylo fajne. Moze warto pomyslec nad kolejna "edycja"? Pozdrawiam. "
(Bożena) [14.01.06 00:00]

"Witam całą ekipę WFA. Chcę wyrazić jak ważny była dla mnie działalnośc WFA. Przez te wszystkie flash moby mogłem zapomniećo szarości zwykłego dnia. Było to dla mnie swojego rodzaju drugim życiem. Wciąż odczuwam niedosyt emocji związanych z tym zjawiskiem. To właśnie dla flash moba mogłem poddać się tylu wyrzeczeniom. Pogrążony w smutku stałem się właśnie od momentu gdy odbył się rzekomo ostatni flash mob. To jest całe moje życie. To właśnie pozwala wyrażać ludziom siebie. Nie odbierajcie życia flash mobowi i jego ludziom. Przez tyle czas wszyscy starali się wspomagać flash moba. Nie może być końca. Jeśli zakończycie FM umrze część narodu. Powróci szarość a to co ważne i wartościowe pozostanie poskromione przez szarość i rutynę. Społeczeństwo błaga. Flash mob - reaktywacja. Jedynie dalsza działalnośc jest w stanie podtrzymać egzystencję nieszablonowości. Pozdrawiam i niecierpliwie czekam na odpowiedś. Jeden z setek flash mobowców... "
(Adam) [15.01.06 00:35]

"Witam serdecznie przyjaciół z Warszawy.
Od pocz±tku śledziłem wasze poczynania na arenie Flash Mob'a. W każdej z tych 26 akcji było coś, coś co po mimo zasady głównej FM ma sens. Gdy czytałem Relacje z "Sylwestra" poprostu było mi smutno. Żałuje, żę nie mogłęm być na żadnej z tych mistrzowskich akcji, które organizowaliście.
Flash Mob się już kończy nie tylko w wfa. W oddali widze ten dzień, w którym Białostocka Scena Flash Moba - www.fmbial.glt.pl także będzie musiała zejść z areny... Byliście dla nas natchnieniem i wzorem. Jednak myśle, że kiedyś w przyszłości każdy z Was będzie uczestniczył w takiego typu akcji. Możę po latach obudz± się ponownie wspomnienia? Może już nowe pokolenie, gdy wszyscy o Flash Mobie zapomn±, zreaktywuje te zjawisko? No nic zobaczymy... Narazie nie pozostaje mi nic innego, gdybyście przypadkiem pojawili się w Białymstoku, zaprosić Was na akcję..."
(Alien) [15.01.06 14:25]

"Było cudownie, był to mój trzeci flash mob i zarazem ostatni... ale mam pamiatkę, śliczny transparent i oczywiście niezapomniane wspomnienia :) Dzięki wszystkim, mam nadzieję, że kiedyś wrócicie (nieważne kiedy... bylebyście chociaż jeszcze raz dali o sobie znać ten szarej Warszawie) Jeszcze raz dzięki :)"
(Fel) [15.01.06 14:55]

"Dziękuję Wam. Wiem, ze wszyscy pisz± podobnie i ja nie będę oryginalny, ale naprawdę dzięki Flash Mobom rozjaśnia się nie tylko szarość dnia ale i ciemność nocy. Oczekiwania na Moby, te chwile napięcia i adrenaliny przed sam± akcj±....to wszystko tworzyo niezapomniany klimat.
I chociaz wiem, ze Flash Mobow WFA już wiecej nie bedzie to tak jak pisalem poprzednio mam nadzieje, ze jeszcze dlugo bedziemy poznawac sie na ulicy dzieki lyzkom oraz ze ktoregos pieknego dnia na mojej poczcie zagosci mail od WFA o organizowaniu nowej akcji (nie Flash Mob)...
Aha! Skoro wy podzieliliscie sie ze mna tajemnica fajerwerkow, to ja Wam napisze ze szykowany jest (narazie tylko wsrod najbardziej wtajemniczonych) Flash Mob na czesc i q chwale WFA. Ale do jego zorganizowania potrzeba troche czasu;)
Jeszcze raz wielkie dzieki. "
(anonimowy czlonek Flash Mobow) [15.01.06 07:50]

"Podsumowaliscie maila: "Do zobaczenia" Mam nadzieje ze zrobimy reaktywacje wfa kiedy ludzie o tym zapomna i flashmob znowu stanie sie czyms nietypowym dla szarego czlowieka i gdy o tym wszyscy zapomna :) Do zobaczenia! :D Milo mi bylo rozjasnic szarosc dnia :)"
(Tompior Andrew) [15.01.06 11:55]

"Witam!
Czytaj±c ostatniego maila aż mi łza poleciała..:(:(:(
Szkoda..naprawde szkoda, ze to juzkoniec, a zwlaszcze ze choroba nie pozwolila mi byc na ostatnim z flash mob'ów.:( Zastanawia mnie tylko jedno...czemu na koncu bylo napisane "DO ZOBACZENIA!" moze to jednak nie koniec??
PS. DZieki za wszyskite akcje...bylo naprawde wpsaniale:)"
(Nenuko) [15.01.06 15:59]

"SZKODA.SZKODA....OGROMNA SZKODA!!!!!!!!!!!!!!!!!! :( DZIEKUJE WAM ZA TE AKCJE,MOJE ZYCIE STALO SIE PRZEZ NIE CIEKAWSZE!!!!!!!!"
(Ewa) [16.01.06 23:02]

Przesyłajcie swoje komentarze na adres kontakt@wfa.prv.pl.


Dokumentacja akcji "Sylwester 2006/2007"
Dzisiejszy odcinek sponsoruje Semp,
a także literki THANK YOU.


























































































































Kliknij tutaj aby przeczytać epilog do cyklu "Siedem Magicznych Miesięcy".



To jest podstrona strony Warszawskiego Frontu Abstrakcyjnego. http://www.wfa.prv.pl albo http://www.warszawski-front-abstrakcyjny.prv.pl
Warszawski Front Abstrakcyjny zajmuje się działalnością typu flash mob i nie tylko. Jeśli masz jakieś pytania odnośnie naszej
działalności pisz na kontakt@wfa.prv.pl lub skontaktuj się poprzez SMS z numerem (numer chwilowo utajniony) :)