JESTEŚMY CZĘŚCIĄ ŚWIATOWEGO FENOMENU
http//www.wfa.prv.pl


Global Flash Mob 4

Poniżej znajduje się treść e-maila ze szczegółami GFM 4, który został wysłany do wszystkich członków Warszawskiego Frontu Abstrakcyjnego 15 czerwca 2010, czyli na cztery dni przed Globalnym Flash Mobem.

Temat: Flash mob GFM#4 - szczegóły akcji!
Created: 15 cze 2010 10:09


Flash mobowy świat zna takie przypadki, gdy ludzie z całego swiata 
synchronizowali się, by przeprowadzić tę samą akcję w wielu 
miejscach na naszym globie. To tak zwany Global Flash Mob. Po 
wielu latach przerwy (a konkretnie po pięciu, a skoro zjawisko flash 
mobów liczy sobie siedem lat, to określenie "wielu" jest tutaj jak 
najbardziej adekwatne) ludzie w końcu się zebrali i postanowili 
przygotować kolejną odsłonę tego wydarzenia. Ale do rzeczy! Tak 
jak to dawniej bywało, tak i tym razem na globalu będzie 
realizowany więcej niż jeden scenariusz. Nastawcie zegarki na 19 
czerwca 2010 i do dzieła!

Część 1: Pojaw się przed McDonaldem przy Świętokrzyskiej, równo 
o 16 unieś do góry przyniesioną przez siebie żarówkę i zacznij się 
intensywnie śmiać przez 3 minuty.

Część 2: Przyjdź do hali głównej Dworca Centralnego i o godzinie 
17 zacznij skakać przez trzy minuty czytając jednocześnie gazetę.

Bądź tam, bo to pierwsza od wielu lat okazja, żeby pobawić się na 
tego typu globalnym wydarzeniu.

Nazwa: "Global Flash Mob #4"
Czas akcji: 19 czerwca
Miejsce akcji: 1) przed McDonaldem na Świętokrzyskiej, 2) w hali głównej Dworca Centralnego
Dokładna godzina rozpoczęcia akcji: 1) 16:00 2) 17:00
Co będzie potrzebne?: żarówka, gazeta
Jak skontaktować się WFA?: wfa@boo.pl


Podsumowanie akcji
O tym, co zostało przewidziane pięć lat wcześniej

      Po pięciu latach Global Flash Mob powrócił. To udana reaktywacja, choć wydarzenie nie było tak spektakularne, jak jego poprzednie odsłony.
      Pierwsza część miała miejsce na chodniku nieopodal McDonalda przy ulicy Świętokrzyskiej. To dokładnie to samo miejsce, w którym realizowana była jedna z części GFM3. Scenariusz polegający na uniesieniu do góry i wyśmiewaniu przyniesionych zse sobą żarówek był ponowną realizacją debiutanckiego pomysłu grupy WGFM, czyli powstałej w ubiegłym roku Warszawskiej Grupy Flash Mobowej. Warto wspomnieć, że grupa ta odegrała istotną rolę w procesie organizowania nowego globala. Jeśli chodzi o realizację akcji, to wyszło ciekawie, ale umiarkowana frekwencja mogła rozczarowywać. Nie była ona dramatycznie niska, ale po wydarzeniu, w które zaangażowane są dwie duże warszawskie grupy flash mobowe (WGFM i my) można by spodziewać się większych tłumów. W końcu każda z grup puszcza swój mailing, a międzynarodowy wymiar akcji powinien być dla uczestników dodatkowym magnesem. Tak więc choć pierwsza część była udana, to jednak podejrzewam, że mogła nie sprostać oczekiwaniom wielu osób. Nie wiadomo, czy to kwestia tego, że pomysł był powtórką scenariusza sprzed roku (wtedy dotarło znacznie więcej uczestników), niewystarczająco dobrej promocji (choć ta przecież nie odstawała od poprzednich), czy może umiarkowanie wysoka frekwencja wynikała z faktu, że na drugą część GFM4 trzeba było czekać niemal godzinę (a nie około 20 albo 30 minut, tak jak w przypadku odpowiednio GFM2 i GFM3). Być planowały one dotrzeć dopiero na akcję na Dworcu Centralnym? W każdym razie te osoby, które się na pierwszej części globala zjawiły, dały z siebie wszystko. Były różnorodne żarówki (od klasycznych po nowoczesne), dużo śmiechu (wyśmiewano zarówno własne, jak i cudze żarówki), a także dezorientacja u osób postronnych. Tłum rozszedł się płynnie.
      Mniej więcej godzinę później w hali głównej Dworca Centralnego rozproszone po całym obiekcie osoby niespodziewanie zaczęły skakać. Tutaj efekt był znacznie lepszy niż w przypadku części pierwszej. Uczestników było więcej, a zdezorientowane osoby postronne przechadzały się pośród tłumu i ze zdziwieniem obserwowały, jak kilkadziesiąt osób czyta gazety jednocześnie przy tym skacząc (o zadanie tylko pozornie wydaje się takie łatwe – jeśli nie wierzycie, to zacznijcie teraz skakać w miejscu przez trzy minuty). Choć na drugą część GFM4 również nie przybyły tłumy, to jednak liczba uczestników była zauważalnie większa, a efekt całej akcji był zdecydowanie lepszy. Także w tym przypadku rozejście się wyszło bardzo fajnie.
      Jak można podsumować GFM4? Z pewnością był to udany powrót idei sprzed lat, choć ci, którzy pamiętają poprzednie globale, mogli spodziewać się czegoś większego. Owszem, akcja miała zasięg międzynarodowy, ale liczba miast nie była tak powalająca jak dawniej (w tym roku były to: Nowy Jork, Nelson w Kanadyjskiej prowincji Kolumbia Brytyjska, Hanower, Hamburg, jedno z miast na Litwie, Auckland, Warszawa oraz Moskwa). Scenariusze były przygotowane bez zarzutu, a osoby, które dotarły na miejsce akcji zrealizowały je wyśmienicie, a jednak cały czas pozostawał pewien niedosyt (szczególnie w przypadku części pierwszej) spowodowany bardzo wygórowanymi oczekiwaniami. Nie pamiętam, jak wyobrażałem sobie GFM4, gdy w roku 2005 podsumowanie Global Flash Mob 3 zakończyłem słowami „kiedy spotkamy się na GFM4?” (możecie to sprawdzić). Jedno jest pewne - przeczuwałem, że prędzej czy później ta chwila nastąpi i choć musiało upłynąć wiele czasu, to jednak w końcu nadszedł dzień, w którym flash mobowicze zjednoczyli się ponownie. Ten dzień to dzień Global Flash Mob 4, który w historii flash moba zapisze się obok podobnych akcji z roku 2005, 2004 i 2003.


To jest podstrona strony Warszawskiego Frontu Abstrakcyjnego. http://www.wfa.prv.pl albo http://www.warszawski-front-abstrakcyjny.prv.pl
Warszawski Front Abstrakcyjny zajmuje się działalnością typu flash mob i nie tylko. Jeśli masz jakieś pytania odnośnie naszej
działalności pisz na kontakt@wfa.prv.pl lub skontaktuj się poprzez SMS z numerem +48 888-06-555-1